Dziś wielu ludzi było już w Bonate na modlitwę różańcową. Tłum stał przed Kaplicą Matki Boskiej. Na ulicach było wiele samochodów i trochę mi trudno było dotrzeć do kaplicy, ponieważ ludzie chcieli ze mną porozmawiać i zatrzymać, aby polecić swoje szczególne prośby i intencje Pannie Marii. Tuż przed wejściem na ławkach koło Kaplicy już siedzieli wielu księża czekając na modlitwę. Po raz pierwszy widziałem tak dużo księży zebranych na różaniec. Myślałem, że tylko oni będą tam, ale jak zawsze wieść się rozeszła i tłum ciągle przybywał. Ojciec Aldo powiedział:
Ojcze Aldzie, dzisiejsza modlitwa była tylko z księżmi. Jak wszyscy ci ludzie dowiedzieli się, że tu będziemy?
Ojciec Aldo uśmiechnął się i powiedział mi:
Synku, nie powinieneś zaufać księżom, bo oni są pierwsi, którzy otwierają usty przed swoimi parafianami. Dlatego wszyscy ci ludzie tu są!
Zaczęliśmy modlić różaniec i wkrótce potem Matka Boża przybyła bardzo radosna z Dzieciątkiem Jezusem i św. Józefem. W tym objawieniu to Jezus pierwszy zaczął mówić:
Pokój moj będzie z wami, jak również pokój mojej błogosławionej Matki i mego Dziewiczego Ojca Józefa!
Kochani księża dzieci, teraz zwracam się do wszystkich was, aby dać wam swoją miłość. Życzę sobie, żebyście wszyscy posłuszni byli Świętemu Kościołowi, mojemu drogiem Pasterzowi, Papieżowi Janowi Pawłowi II.
Kochani dzieci, słuchajcie mnie. Bądźcie świadomi wielkiej misji, którą powierzyłem wam. Każdy ksiądz ma moje błogosławieństwo i musi wiedzieć, że jego odpowiedzialność jest bardzo duża z powodu misji i powołania, które otrzymał i za pomocą których musi przekazywać pokój wszystkim. Wartość każdego księży polega na przedstawianiu mego obrazu i przynoszeniu mojej łaski wszem.
Moich drogi księża synowie, bardzo szybko będziecie musieli przechodzić przez ciężkie czasy. Będziecie prześladowani aż do krwi, ale nie traćcie odwagi. Moje Święte Serce jest z wami razem ze Niezaplętnionym Sercem mojej błogosławionej Matki i Sercem mego Dziewiczego Ojca Józefa.
Moi dzieciu, wielu was będzie prześladowanych aż do krwi. Tutaj we Włoszech nastąpi wielka utrata wiary, a będą też wiele kapłanów, którzy buntować się przeciwko Kościołowi. Włochy będą prześladowane aż do krwi. Wielu tych, których domy zostaną zniszczone, ponieważ ciągniecie mnie z wielu grzechów. Grzechy przyciągają wielkie nieszczęścia. Dlatego wysyłam wam moją Najświętszą Matkę i mego Dziewicznego Ojca Józefa, bo oni będą Arką Ochrony przed wszystkimi tymi złami.
Natychmiast po tym NMP pojawiła się trzymając we włoszech flagę włoską. Powiedziała:
Włochy, Włochy! Słuchajcie nas! Jest to pilne, abyście się nawrócili. Całem światu mówię: nie znieważajcie już mojego Syna Jezusza, bo jest tak wiele grzechów na świecie, które sprawiają, że mój Syn Jezusz cierpi.
Błogosławiam wszystkich swoich synów kapłańskich, aby mogli prawdziwie otworzyć swoje serca i podążać za tym, co nakazuje Kościół.
W tym momencie podczas objawienia NMP pokazała mi wizję Papieża i Kościoła oraz nadchodzących cierpień.
NMP ponownie powiedziała:
Mój ukochany syn bardzo cierpi, a wkrótce przyjmę jego ostateczne cierpienie!
Jezusz ponownie przemówił:
Kochani synowie kapłani, wasza wokacja jest piękna. Jest to wokacja dla tego, kto ma wiarę, która może zmienić najtrudniejsze rzeczy. Każdy kapłan musi zrozumieć wartość swojej wokacji, bo kapłaństwo jest wielką bronią przeciwko każdemu złu na świecie.
W wizji pojawiło się wielu kapłanów, którzy byli rozczarowani, bez wiary i nadziei. Jezusz powiedział do tych kapłanów,
Kapłani nie powinni być takimi. Kapłani muszą być silni, bo szatan nie może zniszczyć kapłana, jeśli on tego nie pozwoli. Ale jeśli ten kapłan to zezwoli i zaakceptuje wszystkie złe rzeczy, satan go niszczy.
Po Jezusie, Matka Boska dała mi wiadomość o parafii. Pokazała mi, jakby w filmie, co się stało podczas objawień z 1944 roku, kiedy pojawiła się Adelaide. Widziałem wszystko: jak Matka Boska przychodziła, gdy Adelaide była małą. Matka Boska pokazała mi, ile cierpiała, kiedy naciskano na jej małego konfidenta, aby zaprzeczył wszystkiemu, co sama mu powiedziała. Widziałem papieży: Piusa XII i Jana XXIII, którzy pojawili się w tle, za Matką Boską. Potem pojawił się papież Jan Paweł II. Następnie Matka Boska powiedziała:
To, czego tak bardzo pragnę, to, co tu w Bonate zrealizowałam, zbliża się. Będę rozpoznana, tak!
Wyglądało na opowieść. Matka Boska pojawiła się z zielonym welonem i czerwoną suknią, jak w obrazie Ghiaie di Bonate. Było to jakby film. Po tej scenie Matka Boska przyeszła z Jezusem i św. Józefem, ubrani na biało, tak jak widzę ich podczas objawień. W tym samym momencie Matka Boska łączy obecny obraz ze zdarzeniami, które miały miejsce w 1944 roku.
Potem Jezus błogosławił wszystkich nas, a z Nim również Matka Boska i św. Józef. Następnie Matka Boska powiedziała, że 5 grudnia przyjdzie, aby powieść nam ostatnie rzeczy, które ma dla Bonate. Matka Boska powiedziała, że przychodzi, aby przynieść swoją wielką łaskę temu miejscu, i chce, aby wszyscy słuchali tego, co już powiedziała.